Magister kasjer

Dodano 2010-10-29

Taksówkarz z dyplomem magistra i manikiurzystka z licencjatem. Setki tysięcy sprzedawców, telemarketerów i sekretarek o zbyt wysokich kwalifikacjach. Czy rynek pracy w USA zaczyna przypominać polski?

Magister kasjer

Magister kasjer

Jak zauważa ekonomista Richard Vedder w artykule opublikowanym kilka dni temu przez Chronicle Review, wielu Amerykanów jest znacząco "przekwalifikowanych" w stosunku do rodzaju pracy, którą wykonuje. Z danych zgromadzonych przez Bureau of Labor Statistics jasno wynika, że ogromna liczba osób z dyplomami uczelni wyższych zatrudniona jest w sektorach, które teoretycznie wymagają tylko świadectwa maturalnego. To zjawisko, które w USA z jednej strony tłumaczy się spadkiem wartości wyższego wykształcenia, z drugiej - kryzysem ekonomicznym.

 
 
Ponad 317 tys. kelnerek i kelnerów w USA ma dyplom ukończenia college'u, a 8 tys. z nich - stopień magistra lub doktora.
 

Ponad 317 tys. kelnerek i kelnerów w USA ma dyplom ukończenia college'u, a 8 tys. z nich - stopień magistra lub doktora. Podobny poziom edukacji reprezentuje 80 tys. barmanów i 18 tys. parkingowych. W sumie około 17 milionów Amerykanów po studiach wykonuje prace przeznaczone dla osób z wykształceniem średnim lub podstawowym.

 

8 sektorów w USA, które zatrudniają najwięcej osób o zbyt wysokich kwalifikacjach i procent pracowników po studiach:

  1. Stewardessy i stewardzi (flight attendants) - 29% Stewardessy i stewardzi Trzeba przyznać, że spośród wielu innych profesji nie wymagających wysokich kwalifikacji, ta może być szczególnie atrakcyjna dzięki możliwościom podróżowania. Pracownicy obsługi rejsów lotniczych (flight attendants) miesięcznie spędzają 65-90 godzin w podróży. W połączeniu z czasem wolnym - zwłaszcza przy długich rejsach, daje to możliwość zwiedzenia kilku nowych miejsc w każdym miesiącu. Dodatkowym bonusem są często zniżki na przeloty, także dla rodziny pracownika. Płace w tym zawodzie porównywalne są do zarobków managerów średniego szczebla (ok. 4-5 tys. dolarów miesięcznie).
  2. Sprzedawcy detaliczni (retail salespersons) - 24% Sprzedawcy detaliczni Tę sytuację trudno wyjaśnić w kategoriach osobistego wyboru. Podobnie jak w Polsce, to jedna z najniżej płatnych profesji. Sprzedawca sklepowy w USA zarabia średnio 1700 dolarów miesięcznie. W Polsce - 1600 zł.
  3. Pracownicy obsługi klienta (customer service representatives) - 21% Pracownicy obsługi klienta Bezrobocie w USA wymusza sytuacje, w których pracodawcy dostają coraz więcej podań na stanowiska niskiego szczebla od kandydatów posiadających wyższe wykształcenie i kwalifikacje większe, niż wymagane. To z kolei przyczynia się do wzrostu wymagań. Dlatego na amerykańskich portalach rekrutacyjnych coraz więcej jest ofert dla pracowników biurowych najniższego szczebla, gdzie dyplom ukończenia studiów jest "nie wymagany, ale mile widziany".
  4. Bagażowi i gońcy hotelowi (baggage porters and bellhops) - 17% Bagażowi i gońcy hotelowi Czy stopień licencjata lub magistra pozwala gońcowi hotelowemu lepiej wykonywać swoją pracę? Prawdopodobnie nie, ale za to praca gońca pozwala magistrowi przyzwoicie zarobić. Jeśli zsumować wynagrodzenie podstawowe (od. 6-17 dolarów za godzinę) i napiwki (w dużych hotelach ok. 100 dolarów dziennie), pracownik obsługi hotelowej zarabia w USA od 3 do 5 tys. dolarów miesięcznie.
  5. Sekretarki (secretaries) - 16% Sekretarka W USA średnie miesięczne wynagrodzenie na tych stanowiskach wynosi 1900 - 3000 dolarów. Dane te nie uwzględniają sekretarek zatrudnionych w branżach takich jak prawo czy medycyna, ani sekretarek zarządu - gdzie wyższe wykształcenie jest niekwestionowanych wymogiem, a płace są wyższe.
  6. Telemarketerzy (telemarketers) - 15% Telemarketerzy Być może magister socjologii lub psychologii wykonuje tę pracę lepiej od absolwenta szkoły średniej, ale czy zdecydowałby się na nią, gdyby miał inny wybór? Przeciętny pracownik call center zarabia w USA ok. mniej niż 2 tys. dolarów miesiecznie i podobnie jak w Polsce pracuje zmianowo, również w weekendy.
  7. Taksówkarze i szoferzy (taxi drivers and chauffeurs)  - 15% Taksówkarze i szoferzy Nadal panuje stereotyp amerykańskiego taksówkarza - imigranta, mówiącego łamanym angielskim Wietnamczyka czy Meksykanina. Tymczasem co 6 taksówkarz to rodowity Amerykanin po studiach.
  8. Pomoc fryzjerska (shampooer) - 11% Pomoc fryzjerska W Polsce dobry fryzjer-stylista może wprawdzie zarobić nawet 10 tys. zł. miesięcznie, a w USA - 6, 5 tys. dolarów. Ale pomoc fryzjerska (czyli shampooer) to nisko-płatna praca polegająca po prostu na myciu włosów klienta i dobieraniu produktów pielęgnacyjnych... 1 na 10 osób pracujących w tym zawodzie w USA ma ukończone studia wyższe.
 
 
Nikogo nie dziwi już sekretarka z dyplomem magistra, ani pracownik call center z licencjatem.
 

W Polsce od dawna mamy problem z inflacją kwalifikacji. Nikogo nie dziwi już sekretarka z dyplomem magistra, ani pracownik call center z licencjatem. Wiele takich sytuacji rodzi się z trudności w znalezieniu pracy na miarę swoich kwalifikacji, czasem jest to też indywidualny wybór. Wybór zrozumiały, bo jeśli magister historii jako nauczyciel może zarobić średnio 1800 zł, a jako tynkarz - od 1600 do 5000 zł, to najprawdopodobniej zrezygnuje ze swojego powołania. Sytuacja wygląda tak również w Europie. Istnieją "niewykwalifikowane prace" ale nie "niewykwalifikowani pracownicy". Kasjer biletowy na dworcu w Danii, którego praca przez 59 minut na godzinę wymaga wciskania guzika, w USA kierowałby całym biurem. Tak można by sytuację ocenić jeszcze niedawno, ale niestety, amerykański rynek pracy zaczyna kształtować się podobnie.

Podziel się artykułem w swoim ulubionym serwisie: facebook blip śledzik wykop

Brak komentarzy